Czy można mieć stronę firmową / korporacyjną / sklep internetowy bez bloga? Oczywiście! Ale po co? Trudno jest znaleźć tak uniwersalną działalność reklamową jak „prowadzenie bloga firmowego”. Dopracowane i przemyślane artykuły pozwalają budować ruch, sprzedaż, wiarygodność, pozycję eksperta, a także wzbogacają komunikację w newsletterach czy social media. Tylko co znaczy “dopracowane i przemyślane”? Na to postaramy się odpowiedzieć w poniższym, obszernym poradniku!
Spis treści:
Pozwólcie, że opowiem Wam pewną krótką i zabawną (jak na historię biznesową) historię. Wiele lat temu wszystkie agencje jednym głosem rekomendowały budowanie blogów firmowych na osobnych domenach, niespójnych ze stronami korporacyjnymi! Te blogi miały „udawać” niezależnych ekspertów i w sposób delikatny przerzucać ruch na strony firm, które naprawdę za danymi blogami stały. Po kilku latach zmiany w algorytmach Google’a spowodowały, że nagle, wszystkie agencje – w tym i nasza! - zaczęły rekomendować zmianę strategii i prowadzenie bloga w ramach swojej domeny. Ta zmiana spowodowana jest jedną z głównych inspiracji do samego tworzenia treści pisanych: zmieniły się algorytmy Google’a i blog stał się istotnym elementem strategii SEO! Jednak patrząc na konkretne przykłady - po co prowadzimy bloga? Dlaczego namawiamy Klientów by pisali bloga i dlaczego niektórzy z nich nie dość, że nam za przejęcie tych zadań płacą, to na dodatek są z tego faktu zadowoleni?
Ruch na stronie firmowej lub w sklepie internetowym jest bezcenny. Oczywiście największą wartość ma najczęściej ruch o wysokim potencjale sprzedażowym - gdy ktoś odwiedza nas by coś kupić, by obejrzeć konkretny produkt lub przeczytać o konkretnej usłudze. Jednak w długofalowej i wielokanałowej strategii warto pochylić się też nad szerszym dotarciem do potencjalnych Klientów. Mówiąc językiem sprzedażowym trzeba zadbać o cały lejek sprzedaży, czyli dotrzeć też do tych osób, które dopiero szukają wiedzy lub inspiracji. Ten ruch w dłuższej perspektywie jesteś w stanie przekonwertować na Klientów. Co robisz gdy brakuje Tobie wiedzy na pewien temat? Na przykład chcesz zmienić dętkę w rowerze, a nigdy tego nie robiłeś. Prawdopodobnie wpiszesz w wyszukiwarkę “Jak zmienić dętkę w rowerze”. I co znajdziesz? Poradniki i wpisy blogowe! W ten sposób, przygotowując artykuły pasujące do grupy docelowej swojego sklepu, trafisz do niej i przedstawisz swój rowerowy sklep. Czy wiele osób odwiedzających Twój artykuł od razu zostawi u Ciebie swoje pieniądze? Nie. Niestety nie. Oni szukają praktycznej wiedzy, a nie zakupów. Ale od dziś będziesz mógł ich śledzić. I to jest klucz! Bardzo często blog stanowi dla nas nową “kopalnię ciasteczek”, czyli śladów urządzeń, które wyświetliły dany artykuł. Wiedząc, że ktoś na urządzeniu X przeczytał nasz artykuł, możemy od razu go śledzić banerami, filmami i reklamami w social media pokazującymi mu naszą ofertą - kategorię produktów, konkretne modele. Taka strategia zwiększa skalę sprzedaży i potrafi wzbudzić potrzebę zakupową danego modelu. W tym celu ważne jest dobieranie tematów w taki sposób by faktycznie odpowiadały one najpopularniejszym pytaniom Twoich potencjalnych Klientów. Nie muszą mieć one znamion zakupów - mogą to być artykuły dotyczące np. przepisów kulinarnych czy instrukcji “Zrób to sam”. Ważne jest, by ktoś odwiedził Twoją stronę. Przecież nie będzie instrukcji wymiany dętki szukać ktoś, kto na rowerze nie jeździ.
Statystyki widoczność bloga firmowego jednak z naszych Klientów za ostatnie 3 m-ce wg Google Search Console
Punkt ten niewiele różni się od powyższego. Zmienia tylko trochę tryb myślenia o poruszanych tematach i zawsze towarzyszyć mu musi chęć pokazania swojej oferty. Zmieńmy delikatnie przykład z “Jak zmienić dętkę w rowerze” na inny. Załóżmy, że Twój potencjalny Klient wpisuje w Google “Jaki rower miejski wybrać?”. Wtedy możesz przygotować odpowiedni, rozbudowany i unikalny artykuł rekomendujący konkretne modele i pokazujący na co przy wyborze zwrócić uwagę. Czy w tym modelu wiele osób czytających artykuł coś u Ciebie kupi? Na pewno zrobi to więcej osób niż z artykułu o wymianie dętki. W punkcie pierwszym wyszliśmy z założenia, że skoro mamy sklep rowerowy, to twórzmy poradniki do osób jeżdżących na rowerze. Co prawda temat nie ma bezpośredniej korelacji z naszą ofertę, ale może uda się tym osobom dosprzedać w przyszłości jakieś akcesoria, gadżety, odzież rowerową czy nowy rower. W tym punkcie bardziej wcielamy się w rolę konsultanta. Zostajemy pracownikiem stacjonarnego sklepu, który spotyka się face-to-face z przychodzącym Klientem, który mówi na wejściu czego szuka. Tu możesz mu doradzić i pokazać propozycję najlepszą do jego potrzeb. Przy tym założeniu bardzo ważne jest dobieranie tematów, które faktycznie mogą prowadzić do sprzedaży i merytoryczne doradzanie najlepszego rozwiązania.
Statystyki sprzedaży dla sesji rozpoczętych na blogu dla bardzo niskiego współczynnika konwersji ale ciekawej skali ruchu. Dane wg Google Analytics
Ruch z artykułów blogowych to jedno, ale ruch dla całej strony / sklepu to zupełnie coś innego. Google uwielbia witryny, które w sposób regularny i częsty dostarczają odwiedzającym nową, wartościową i unikalną treść. W przypadku sklepów jest to trudne, bo raczej oferta nie zmienia się bardzo dynamicznie i miejsc na tę treść jest niewiele. Naturalnym rozwiązaniem problemu jest blog. To właśnie wpisy blogowe mogą i powinny pełnić funkcję wsparcia dla pozycjonowania sklepu internetowego i to na wielu płaszczyznach.
Kluczową rolę jednak w tym procesie odgrywa wspieranie konkretnych fraz. Jak i po co optymalizować wpisy blogowe opiszemy za chwilę, jednak tworząc je możesz stosować wiele “sztuczek”, które spowodują, że Twoje wpisy wspierać będą Twoją pozycję na ogólne frazy. Upraszczając - wiele artykułów o rowerach miejskich, w których z poziomu wpisu blogowego linkujesz do kategorii “Rowery miejskie”, może wpłynąć na pozycję Twojego sklepu po wpisaniu do Google właśnie tejże frazy.
Zmiana pozycji frazy ogólnej po stworzeniu poradnika na blogu. Dane wg Google Search Console
Wyszukiwarka opanowała powody, dla których tworzymy bloga. Niezależnie czy chodzi o ruch, sprzedaż czy pozycję fraz, to jednak wciąż obracamy się wokół Google. Nie powinniśmy jednak zapominać o tym, że regularnie prowadzony, ciekawy i pomocny blog, to super narzędzie przekładające się na inne kanały komunikacji. Jeśli prowadzisz swoje kanały społecznościowe - Facebook, Instagram, LinkedIn - to na pewno nie jeden raz zastanawiałeś się “co by tu ciekawego napisać”? Blog pozwala trochę ten problem rozwiązać, bo jeśli Twoje artykuły są wartościowe i dobrze napisane, to aż proszą się o to by w tych kanałach je umieścić. Co więcej, w sposób naturalny możesz prowadzić tzw. “recykling treści” i dzięki ich aktualizacją po pewnym czasie możesz udostępniać je ponownie! Wysyłasz newslettery do swoich Klientów? Nie pisz tam tylko o promocjach i nowych ofertach. Wrzuć tam również link do swojego nowego artykułu. Może kogoś, kto do Twojej bazy wpadł kupując koszulkę rowerową 3 lata temu, nie interesuje wyprzedaż na nowy rower, ale zainteresuje go porada “Jak odpowiednio ubrać się na rower gdy pada”, w której przemycisz linki do odzieży rowerowej?
Istnieją takie branże, w których blog może stanowić znaczący ruch i może pozwolić zbudować rolę eksperta. Nie będzie to pewnie branża fashion czy kulinarna, ale czemu nie ta bardziej praktyczna? Choćby rowerowa! Seria poradników DIY pokazująca jak naprawić i jak dbać o swój rower. Seria poradników pokazująca rozgrzewkę przed treningiem i same treningi. Seria poradników poruszająca temat treningu w domu i zalety trenażera. Seria poradników polecająca ciekawe miejsca w Polsce na wycieczki rowerowe. Pomysłów jest wiele a przy dłuższym zaangażowaniu naprawdę możesz zbudować ciekawy projekt, który stanie się wartym odwiedzania miejscem nawet dla tych, którzy teoretycznie o rowerach wiedzą wszystko! Tym łatwiejsze i bardziej możliwe jest to, w branżach skomplikowanych.
Przykład
Podobno najbardziej uderzają nas najbardziej oczywiste przykłady, więc pozwólcie, że w sposób najbardziej bezpośredni zobrazujemy Wam, po co pisać bloga firmowego. Napisaliśmy ponad 22 tysiące znaków o blogu firmowym, które właśnie czytasz, a dzięki temu:
Proste?
W powyższych akapitach posłużyliśmy się przykładami zbudowanymi wokół sklepu rowerowego. Kontynuujmy ten przykład.
Bardzo popularną i chętnie klikalną formą wpisów blogowych są wszelkie rankingi i trendy na dany rok. Wiemy, że wiele sklepów do tej formy contentu podchodzi niechętnie, bo nie chcą oceniać produktów różnych producentów, ale jednak zachęcamy do ich tworzenia! “TOP5 rowerów miejskich”, “10 najlepszych koszulek na rower”, “3 najlepsze rowery 2020”... Jako użytkownicy Google kochamy takie treści, kochamy rankingi i z nich najłatwiej wybiera nam się produkty. Nawet jeśli podświadomie wiemy, że nie zawsze ranking taki oparty jest o prawdziwe dane i analizy, to i tak klikamy i czytamy jaki to model wygrał lub którą nowością musimy się zainteresować.
Nieprzemijający evergreen tworzenia treści na strony www, to poradniki dotyczące realnych problemów naszych Klientów. Najlepiej sprawdzają się tutaj artykuły tworzone wokół pytania “Jak wybrać…”, bo to nakierowuje nas na potencjalnych Klientów. “Jak wybrać koszulkę rowerową”, “Jak wybrać rower miejski” itp. Treść taka powinna dawać konkretną instrukcję postępowania w przypadku podejmowania decyzji zakupowej i oczywiście powinna sugerować konkretne produkty do zakupu. Ważne jest by zapoznanie się z tym artykułem nie kończyło się… niczym. Artykuł musi zawierać odpowiednie call to action w postaci produktów lub kategorii, w której dany produkt znajdziemy. Nie pozwól nigdy na to, by czytelnik wyciągnął poradę z Twojego artykułu a następnie wybrany model znalazł u konkurenta!
Króluje tutaj branża fashion, ale i wiele innych sektorów handlu może ten typ artykułów wykorzystać. Często szukając inspiracji do zakupów chcemy zobaczyć konkretne przykłady i zdjęcia obrazujące dane produkty. Artykuły w sposób ciekawy i oryginalny przedstawiające nową kolekcję np. obuwia rowerowego mogą w sposób wymierny wesprzeć sprzedaż tych produktów. Nie wiem dlaczego większośc firm wychodzi z założenia, że stworzenie lookbooka to obowiązek producenta i jego content. Nic nie stoi na przeszkodzie by nowy model butów na rower był centralnym produktem w sesji fotograficznej, którą stworzysz na własny użytek! To kolejna bezkonkurencyjna baza zdjęć i contentu, który możesz dystrybuować w swoich kanałach.
Nienawidzimy tych artykułów jako odbiorcy, ale sami łapiemy się na tym, że chętnie w nie klikamy. Umiejętność tworzenia clickbaitów do perfekcji opanowali redaktorzy portali informacyjnych, ale i Ty możesz z tego skorzystać. “Zegarek sportowy, który musi mieć każdy rowerzysta!”, “Buty rowerowe, które musisz mieć w swojej szafie”, “Bez tego Twój domowy trening nie ma sensu!”. Może i są to prymitywne sposoby generowania ruchu, ale jednak - co pokazują statystyki odwiedzin - skuteczne!
Rodzaj treści bardzo popularny w branży spożywczej. Jeśli jesteś producentem makaronu, to musisz na swojej stronie umieszczać liczne przepisy na dania z makaronem w roli głównej. Oczywiście wiele z nich czytelnicy realizować będą w domu wykorzystując makaron konkurenta, ale jednak pozwoli to na generowanie ruchu, co sprzyja budowaniu świadomości Twojej marki, plus zbudujesz bazę treści dystrybuowanych potem w swoich social media lub w newsletterze. OK, ale skoro piszemy o sklepie rowerowym to skąd nagle makaron? Bo to przykład oczywisty i kultowy, ale w sklepie rowerowym przepisy też możesz wykorzystać! Pokaż jak ćwiczyć w domu lub zachęcaj swoich Klientów by w sezonie zimowym trening w trudnej aurze zamienili na trenażer (który oczywiście mogą kupić u Ciebie).
Zakładając, że wiesz już po co tworzyć bloga i zdecydowałeś się na pewną strategię tworzenia treści, czas przystąpić do pisania. Nie zawsze to Ty będziesz odpowiedzialny za tworzenie tych treści - nie każdy właściciel sklepu ma odpowiednie umiejętności i lekkie pióro, a przede wszystkim nie zawsze ma na to czas. Z doświadczenia wiemy, że wielu z Was posiłkuje się tutaj copywriterami, którzy na zamówienie takie artykuły tworzą. Jak zatem przygotować ich do tego wyzwania i na co zwrócić uwagę zlecając nowy tekst na bloga?
Poświęćmy chwilę na przykładowe ćwiczenie i przygotujmy wpis wytyczne.
- “rowery miejskie”,
- “rowery miejskie dla kobiet”,
- “rowery miejskie dla mężczyzn”,
- “rowery miejskie damskie”,
- “rowery miejskie męskie”,
- “rowery miejskie do 2000”,
- “rowery miejskie [nazwa producenta 1]”,
- “rowery miejskie [nazwa producenta 2]”.
Ze względu na objętość tekstu pierwsza fraza musi pojawić się pięciokrotnie, a pozostałe minimum 2 razy.- “rowery miejskie” -> link do kategorii
- “[nazwa producenta 1]” -> link do podstrony producenta
- “[nazwa producenta 2]” -> link do podstrony producenta
- “jak wybrać rower górski” -> link do starszego wpisu, do którego warto nawiązać
Sprawdzając popularność odmian tworzysz śródtytuły:
- “Na co zwrócić uwagę wybierając rower miejski do 2000 zł”
- “Zalety rowerów miejskich do 2000 zł”
- “Wady rowerów miejskich do 2000 zł”
- “Jaki rower miejski damski do 2000 zł”
- “Jaki rower miejski męski do 2000 zł”
A następnie siadasz i piszesz lub czekasz aż napisze ktoś inny.Proces tworzenia wpisu blogowego nie kończy się na odebraniu i zaakceptowaniu tekstu od copywritera i przekopiowaniu go na stronę sklepu. Konieczna jest wzorcowa optymalizacja SEO tego wpisu. Bez tego - spełni on swoją funkcję w social media i newsletterze, ale mocno ograniczysz jego potencjał w wyszukiwarce, a jak już ustaliliśmy na początku, to właśnie widoczność i ruch z Google jest głównym powodem, dla którego decydujesz się na tworzenia bloga. Jakie działania musisz podjąć w ramach optymalizacji wpisu?
Może zdarzyć się tak, że umieściłeś na blogu super artykuł będąc przekonany, że TOP3 w Google to minimum jakie on osiągnie. Po pewnym czasie jednak widzisz, że nadal nie ma go nawet w TOP10. Co wtedy warto zrobić?
Koniecznie musisz pamiętać także, że ruch i pozycja nie są Tobie dane raz na zawsze. Wielokrotnie widzieliśmy przypadki artykułów generujących przez pewien czas bardzo duży ruch, które nagle “znikały” z rankingów. Powodów może być wiele, a poniżej przytaczamy trzy najpopularniejsze, które pozwolą Tobie lepiej zarządzać bazą stworzonych już wpisów:
I chyba to by było na tyle. Mamy nadzieję, że nie dość, że przekonaliśmy Ciebie do tworzenia bloga, to na dodatek znalazłeś tu pewną inspirację jak to robić. Powyższy wpis w pewnym wymiarze jest instrukcją i poradnikiem z cyklu DIY. Mamy nadzieję, że jest też dowodem na to, że to my wiemy, jak to robić i jeśli nie masz na blog pomysłu czy czasu, to z wielką przyjemnością i uczuciem ulgi, oddasz go w ręce naszego doświadczonego i kreatywnego Działu Contentu.
NIP 7773174094
e-mail: bok@traffictrends.pl
tel. 888 211 157