Miniony miesiąc był niewątpliwie jednym z najbardziej intensywnych i emocjonujących miesięcy w branży SEO. Jak łatwo zauważyć, Gigant z Mountain View nie próżnuje i od samego początku roku nie przestaje nas zaskakiwać, nierzadko przyprawiając pozycjonerów o ból głowy. Niewątpliwie największą niespodzianką było (w końcu!) uderzenie w systemy wymiany linków. Google, niczym Alfred Hitchcock, dawkował napięcie, szargając nerwy niejednemu pozycjonerowi. Najpierw jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość o czystkach we francuskiej wyszukiwarce, następnie „ekipa sprzątająca” przeniosła się do Niemiec, aż w końcu blady strach padł na Polskę. Kalendarium wydarzeń wygląda następująco:
29 stycznia
Matt Cutts, szef zespołu Google ds. walki ze spamem, ogłasza podjęcie działań wobec francuskiej sieci linków, a dokładniej mówiąc - Buzzea. Od razu rozpoczynają się spekulacje, kto następny i kiedy.
Today we're taking action on a French link network that violates our quality guidelines (Buzzea).
— Matt Cutts (@mattcutts) styczeń 29, 2014
6 lutego
Długo nie musimy czekać na kolejną akcję Google’a wymierzoną w „oszustów seo”. Tym razem pada na Niemcy. Gdzie jak gdzie, ale w Niemczech ordnung muss sein :) W przeciwieństwie do poprzedniej takiej akcji, nie poznajemy szczegółów, jaka sieć padła ofiarą wielkiego G.
This week we took action on a German agency's link network/clients. More to come in Germany.
— Matt Cutts (@mattcutts) luty 7, 2014
10 lutego
Nienaturalne linki to nie jedyny cel Google’a. W międzyczasie ma miejsce aktualizacja algorytmu Top Heavy, znanego również pod nazwą Page Layout Algorithm czy Above the fold. Algorytm ten ma za zadanie zwalczać nadużywanie reklam na stronach, w szczególności w tej części, która pokazuje się na ekranie po załadowaniu. W przeciwieństwie do powyższych akcji, nie są to ręczne działania, a zmiana w algorytmie Google.
SEO folks: we recently launched a refresh of this algorithm: http://t.co/KKSXm8FqZW Visible to outside world on ~Feb. 6th.
— Matt Cutts (@mattcutts) luty 10, 2014
12 lutego
Dziewiąty polski hangout, w którym bierze udział kilkunastu uczestników. Takie hangouty są doskonałą okazją, aby podyskutować online ze specjalistami z branży SEO. A wiadomo, jak to w SEO - co pozycjoner, to inne podejście. Specjaliści odpowiadają na zebrane wcześniej pytania. Pojawiają się m.in. takie tematy jak używanie nofollow na linkach wewnętrznych, narzędzia wykorzystywane przy pracy nad pozycjonowaniem stron, wpływ aktualizacji „Top Heavy” na pozycje. Warto posłuchać opinii i obserwacji osób z tej samej branży.
http://www.youtube.com/watch?v=NpX6DrpJVQw
19 lutego
Matt Cutts odpowiada na bardzo ciekawe pytanie jednego z webmasterów: Czy Google ma wersję wyszukiwarki, która nie bierze w ogóle pod uwagę backlinków. Odpowiedź brzmi: Tak, ale tylko dla wewnętrznych testów. Okazuje się bowiem, że taka wyszukiwarka dostarcza gorsze wyniki niż obecna. Ta wypowiedź nie wnosi zatem nic nowego do naszych działań, linki są wciąż potrzebne. Może jednak świadczyć o tym, że Google podejmuje co raz to śmielsze próby zwalczania spamu i może nas jeszcze w przyszłości bardzo zaskoczyć. http://www.youtube.com/watch?v=NCY30WhI2og
24 lutego
Staje się to, co już od kliku dni jest niemal pewne: Matt Cutts ogłasza podjęcie działań wobec dwóch polskich sieci linków.
Not done with Germany yet, but we just took action on two Polish link networks + a reminder blog post: http://t.co/p4tHWx5vHF
— Matt Cutts (@mattcutts) luty 24, 2014
Praktycznie po kilku minutach od tej publikacji osoby z branży typują „zaatakowane” systemy. Dziś już wiadomo, że akcja została wymierzona w serwisy emitujące linki z systemów wymiany linków, głównie z E-weblinka i Gotlinka. Z obserwacji seowców wynika, że to nie jedyne ofiary wielkiego G. Podobne kary dotykają również małowartościowe, tworzone wyłącznie pod kątem pozycjonowania katalogi. Co więcej, pojawia się kolejna fala ręcznych filtrów za nienaturalne linki, których źródłem są m.in. wspomniane swle. W internecie można znaleźć wiele skrajnych komentarzy w stosunku do podjętych w minionym okresie działań, np. rok 2014 będzie rokiem końca swli. Inni twierdzą wręcz przeciwnie: dopóki wyszukiwarka będzie brała pod uwagę backlinki, dopóty swle będą funkcjonowały. My mamy nadzieję, że ostatnie wydarzenia uświadomią niektórym, że jednak nie warto podejmować ryzykownych (choć często skutecznych) działań. Jak widać bowiem Google „nierychliwe, ale sprawiedliwe” i prędzej czy później poradzi sobie z różnego rodzaju „seo-kombinatorami”.