Prowadząc profil swojej marki na Facebooku (i nie tylko) jednym z najważniejszych kroków jest doprecyzowanie własnej grupy docelowej – określenie i scharakteryzowanie naszej społeczności w sposób taki, aby bezbłędnie trafiać do interesujących się naszym asortymentem użytkowników i zahaczać o tematy oraz zagadnienia, które leżą w kręgu ich rzeczywistych zainteresowań lub które mogą przykuć ich uwagę.
Znajomość naszych fanów i rozeznanie w ich “codziennym świecie” gwarantuje sukces w komunikacji, a co za tym idzie duże zaangażowanie, szerokie zasięgi, a w ostateczności wysokie wyniki sprzedażowe. Ważne jest, abyśmy mówili ich językiem i tworzyli content w oparciu o znajome i lubiane przez nich formaty.
W przypadku młodzieżowej marki, sprzedającej przypinki do ubrań w stylistyce nawiązującej do popkultury, a więc znanych postaci ze świata show-biznesu, gier, seriali telewizyjnych itp., idealnie sprawdzają się zapożyczenia z języka angielskiego, słownictwo slangowe, skrótowce, porozumiewanie się za pomocą emoji, a także wpisy w postaci popularnych ostatnio memów oraz gifów. Wszystko to w oparciu o wykorzystywanie wątków oraz wydarzeń znanych w środowisku młodych ludzi ogólnie, jak i również w poszczególnych subkulturach.
Wśród treści publikowanych na fanpage’u, oprócz tych stricte sprzedażowych, muszą przeważać posty luźne i lifestylowe przygotowane w odpowiedniej dla danej marki formie oraz przemycające oferowane produkty w przystępny dla naszej grupy docelowej sposób.
Tworzenie własnych memów, prezentujących konkretne produkty i odwołujących się do słynnych wśród naszej zbiorowości tekstów to sposób na unikalne treści, które z pewnością przyciągną naszych fanów, nowych klientów, zachęcą do udostępniania a przy okazji zareklamują produkt.
Warto również nawiązywać do dni z kalendarza i świąt, które zawierają się w prezentowanej przez nas tematyce i mogą być ważne dla naszej społeczności.
Gify przykuwają uwagę, a w formie zabawnych ankiet na pewno zaangażują fanów, przy okazji pokazując nasze poczucie humoru i znajomość środowiska, w którym się obracamy.
Slangowe wyrażenia, angielskie wstawki, czy skróty to kolejny znak dla klientów, iż jesteśmy jednym z nich i porozumiewamy się tak jak oni. Łamie to barierę komunikacyjną i zachęcą do wypowiedzi w charakterystycznym dla danej społeczności stylu.
Posty produktowe również ubarwione są poprzez krótkie i niestandardowej opisy, które odnoszą się nie do funkcji i sposobu wykonania produktu, a opowiadają jego historię, stojące za nim znaczenie, czy ideę lub umiejscawiają go w popkulturze.
Zatem jak rozbawić, zaczepić, zainteresować naszych odbiorców i zwrócić ich uwagę na nasz produkt? Specyficzna terminologia, nietypowe grafiki, czy nieszablonowe formaty wpisów są jak najbardziej akceptowalne, o ile współgrają ze stylem życia naszych odbiorców. Należy postawić się po ich stronie, wejść w dane środowisko i stworzyć spójny z naszą marką content. Warto iść za ciosem i pokazać naszej grupie docelowej, że jesteśmy jednym z nich – lubimy te same rzeczy, posługujemy się tym samym słownictwem i mamy podobne poczucie humoru, a nasz produkt świetnie sprawdzi się w ich codziennym otoczeniu i jeszcze bardziej pomoże wyrazić siebie.