Klient z branży medycznej
Bohaterem dzisiejszego case study jest klient z branży medycznej, którego pozycjonujemy na bardzo konkurencyjne frazy lokalne. Na początku współpracy przeprowadziliśmy gruntowny audyt SEO, którego wdrożenie zaowocowało obiecującym wzrostem o ok. 20 pozycji na wszystkich frazach.
Niestety czas mijał, a kolejne działania wraz z intensywnym link buildingiem nie dawały zamierzonych efektów – frazy nadal utrzymywały się w okolicach 30-40 miejsca, by w końcu, 3 miesiące po wprowadzeniu audytu, zacząć spadać.
Agresywna optymalizacja - nie zawsze na plus
Widząc niepokojące spadki i brak reakcji na pozyskiwane linki postanowiliśmy ‘dokręcić śrubę’ i wykorzystać wszystkie potencjalne miejsca na optymalizacje:
- Dodaliśmy dodatkowe wystąpienie frazy w sekcji Head
- Wynieśliśmy nagłówek H1 na samą górę strony
- Zmieniliśmy nagłówek H1 na bardziej nakierowany na frazę: ‘Gabinet stomatologiczny Rzeszów’
- Dodaliśmy wystąpienia pozycjonowanych fraz w tekście na stronie głównej
- Uzupełniliśmy alty obrazów frazami kluczowymi
- Dodaliśmy w górnej sekcji strony adres gabinetu, tak aby wzmocnić frazy lokalne
Jaki był tego efekt? Początkowo, jak widać na wykresie, wszystkie frazy skoczyły w wynikach wyszukiwania na pozycje w okolicach Top20, a nawet Top10 i wszystko wskazywało na to, że dopięliśmy swego.
Niestety kilka tygodni później frazy zaczęły fluktuować i wypadać na znacznie gorsze pozycje. Było to niewątpliwie spowodowane przeoptymalizowaniem strony.
Zmieniamy strategię, czyli gruntowna analiza i deoptymalizacja
Jak widać, okres wakacji był dla strony bardzo ciężki i za sprawą przeoptymalizowania straciliśmy efekty wypracowane na początku współpracy. Przyszedł czas na zrobienie rachunku sumienia i przyznanie się do błędu – optymalizacja była zbyt agresywna. Widząc aktualny stan nie czekaliśmy z nadzieją na efekty, tylko postanowiliśmy działać. Po gruntownej analizie, a właściwie ponownym audycie, wytypowaliśmy kwestie, które należało natychmiast zmienić i przedstawiliśmy nową strategię klientowi. Po otrzymaniu zgody od razu zabraliśmy się za deoptymalizację:
- Zmieniliśmy meta-description na naturalny, z mniejszym nasyceniem frazami.
- Zmieniliśmy meta-title ustawiając go na bazie analizy konkurencji.
- Wymieniliśmy tekst na stronie głównej na jak najbardziej naturalny, bez występowania pozycjonowanych fraz w dużym zagęszczeniu, nienaturalnych zwrotów czy pogrubień. Wszystko zaplanowaliśmy dokładnie przy pomocy narzędzi analitycznych.
- Przenieśliśmy agresywny nagłówek H1 z górnej belki strony niżej do tekstu i zmieniliśmy go na bardziej naturalny ‘Gabinet stomatologiczny w Rzeszowie’.
Krótko po przebudowaniu strony zgodnie z nową strategią dostaliśmy to, o co nam chodziło, czyli ogromne wzrosty wszystkich fraz w okolice top10.
W czasie tych wzrostów zauważyliśmy niepokojące wystąpienia priorytetowych dla nas fraz na innych podstronach klienta, dlatego postanowiliśmy dodatkowo:
- Usunąć kanibalizację (wystąpienia słów kluczowych, na które pozycjonujemy stronę główną z podstron).
- Wzmocnić linkowanie wewnętrzne strony głównej.
Dzięki temu zabiegowi udało nam się ugruntować pozycje w top10, a z dnia na dzień widzimy wzrosty dające nadzieje na szybkie top5, a nawet top3.
Medic update nam nie straszny!
Jak wspomnieliśmy na początku omawiany klient działa w branży medycznej, konkretniej mówiąc stomatologii. Jak wiemy, w sierpniu tego roku miała miejsce duża aktualizacja algorytmów Google, którą ochrzczono mianem ‘Medic update’, dlatego że dotyczyła w dużej mierze branży medycznej. Wiele stron z tego sektora straciło drastycznie ruch organiczny i pozycje do teraz walcząc o ich przywrócenie.
Dzięki temu, że na bieżąco śledzimy wszelkie wzmianki o zmianach i aktualizacjach algorytmu i codziennie szukamy newsów i wypowiedzi pracowników Google, możemy lepiej zrozumieć specyfikę działania wyszukiwarki i lepiej zaplanować działania pozycjonerskie. To owocuje takimi wynikami jak ten, w którym wiele witryn załamało się po aktualizacji, a ta naszego klienta rozwinęła skrzydła i zdobyła czołowe pozycje.